Relacje między dwoma bliskimi sobie osobami są zawsze bardzo skomplikowane i nie można oceniać ich na podstawie ogólnego modelu. Podkreślenia wymaga, że prawo karne nie ingeruje tam, gdzie obie strony akceptują metody komunikacji, wzajemne zachowania wobec siebie. Jeśli jednak któraś ze stron nie akceptuje tych metod nie można wymagać od niej aby podporządkowała się im „w imię miłości”, „w imię rodziny”, czy na jakiejkolwiek innej podstawie.
Czytaj dalejPrzepis o znęcaniu się jest często utożsamiany z jedynym, który można zastosować w przypadku przemocy domowej.
Czytaj dalejW naszej kulturze dąży się do równouprawnienia w traktowaniu mężczyzn i kobiet, i równouprawnienie to powinno oznaczać także równość w traktowaniu ofiar przemocy. Dotyczyć to powinno zarówno reakcji służb, sądów, jak i dostępności pomocy dla poszkodowanych mężczyzn i kobiet.
Czytaj dalejKampanie społeczne, mające uwrażliwiać nas na przemoc domową, pokazują zwykle mężczyznę jako znęcającego się nad żoną i dziećmi potwora, kobitę natomiast jako jego ofiarę. Przykładem tego była kampania „Bo zupa była za słona”. W budynkach sądów wisiały natomiast swego czasu plakaty z wizerunkiem mężczyzny w krawacie za kratkami i napisem „Przemoc wobec kobiet jest przestępstwem. STOP”. Wywołuje to jednoznaczne skojarzenie: każdy mężczyzna to sadysta. Także ten na co dzień uśmiechnięty, dobrze ubrany i lubiany w pracy przez koleżanki.
Czytaj dalejNajczęściej, kiedy myślimy o przemocy mamy przed oczami wszelkie formy napaści fizycznej. Tymczasem aktualne definicje przemocy określają ją jako: „wszelkie nieprzypadkowe akty godzące w wolność osobistą jednostki lub przyczyniające się do fizycznej, a także psychicznej szkody osoby, wykraczające poza społeczne zasady wzajemnych relacji” (Pospiszyl, 1994). Zatem myśląc o przemocy, powinniśmy mieć na uwadze także psychiczne tortury, bardzo często dotykające mężczyzn w małżeństwie.
Czytaj dalej